-
Rezerwacja online
-
Natychmiastowe potwierdzenie
-
Najlepsze apartamenty
-
Oferty specjalne
Rezerwacja online
Natychmiastowe potwierdzenie
Najlepsze apartamenty
Oferty specjalne
Obok plaży najważniejszym miejscem, jakie staramy się zawsze odwiedzić, będąc nad morzem, jest latarnia morska. To unikatowa konstrukcja, która przez wieki prowadziła żeglarzy i rybaków, by ci nie zabłądzili i nie zderzyli się ze skałami. Obiektów tego typu jest na polskim wybrzeżu sporo, a jednym z najchętniej odwiedzanych jest latarnia morska na Helu.
Zakończenie Półwyspu Helskiego od zawsze było dla przebywających na morzu niebezpiecznym miejscem. Stąd pomimo tego, że w obecnym stanie latarnię wzniesiono w 1942 roku, to historia latarni w tej lokalizacji jest znacznie dłuższa, bo o oświetleniu tego miejsca myślano już w średniowieczu. Wtedy jednak nie było prądu i prawdopodobnie światło rozpalano w kościele, gdzie obecnie jest siedziba Muzeum Rybołówstwa Morskiego. W tamtym okresie stosowano również maszty i żurawie, a na ich szczytach znajdowały się kosze z węglem i smołą. Chociaż pomagały oświetlać żeglarzom drogę, to łatwo ulegały zniszczeniom na skutek pożarów i sztormów, dlatego z czasem pomyślano o budowie latarni.
Ta powstała w 1702 roku i była drewnianą wieżą. Sprawdzała się dobrze aż do 1790 roku, później konstrukcję zbudowano gdzie indziej, a w 1806 roku rozpoczęły się prace nad latarnią murowaną. Przez polityczne zawirowania jak Wojny Napoleońskie niemożliwe było jej ukończenie i użytkowanie przed 1827 rokiem. Tamta latarnia morska na Helu była biała, okrągła i liczyła 42 metry wysokości. We wrześniu 1939 roku została zniszczona i teraz możemy zobaczyć jedynie jej fundamenty.
W miejscu fundamentów starej latarni znajdziemy unikatowy kamień. Postawiono go w latach 80., by upamiętnić latarnika May’a. Zginął w trakcie eksplozji działa sygnałowego. Wykorzystywano je przy słabej widoczności. W latarni były dwie armatki, a May miał za zadanie strzelać co 4 minuty, co w owym dniu skończyło się dla niego tragicznie.
Ciekawostką jest też zmiana na przestrzeni lat technologii oświetlenia. W XIX wieku wykorzystywano 6 knotów z olejem rzepakowym. Następnie w 1926 roku zamieniono je na cztery soczewki oraz lampę naftową. Po kilkunastu latach oświetlenie unowocześniono i zastosowano 3000-watową żarówką. Teraz latarnia morska na Helu jest wyposażona w cylindryczną soczewkę Fresnela, a także dwupozycyjny zmieniacz z żarówkami 1000 W. Wiemy już, jak burzliwe były losy latarni, więc najpewniej mamy jeszcze większą ochotę, by ją zwiedzić. W jakich godzinach możemy do niej wejść i ile zapłacimy za wstęp?
Kiedy będziemy chcieli zwiedzić latarnię, nie musimy jej specjalnie szukać, na pewno nie zabłądzimy, bo będzie widoczna z daleka. Znajduje się mniej więcej 500 metrów od głównego deptaku przy ul. Bałtyckiej 4. Latarnia morska na Helu jest udostępniona do zwiedzania od 1994 roku. Można do niej wejść, podziwiać nie tylko morze, ale i okoliczne miejscowości oraz zatokę. Będziemy mieć możliwość z bliska przyjrzeć się, jak wygląda nowoczesny aparat świetlny.
W latarni morskiej na Helu zwiedzanie jest możliwe w różnych porach roku, choć godziny będą różne, w zależności od tego, w jakich miesiącach przyjedziemy. W maju, czerwcu i wrześniu latarnia jest czynna codziennie od 10:00 do 14:00, a później po przerwie od 15:00 do 18:00. Z kolei od lipca do końca sierpnia godziny są wydłużone i zwiedzać można od 9:00 do 19:00.
Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że kiedy jedziemy do miejscowości turystycznych, to lokalne atrakcje mogą nadwyrężyć nasz budżet. Są jednak takie, a wśród nich latarnia morska na Helu, których cennik nie zawiera astronomicznych kwot. Za bilet normalny zapłacimy 7 zł, a za bilet ulgowy 5 zł. Nie jest to więc dużo, za to wrażenia niezapomniane. Przez chwilę możemy poczuć się niczym latarnicy oświetlający drogę statkom. Wycieczka do latarni morskiej jest dobrą propozycją, by zrobić przerwę od plażowania i zadbać o fantastyczne wspomnienia.
Kiedy już będziemy na Helu i pełni pozytywnej energii wyjdziemy ze znajdującej się tutaj latarni morskiej, warto, byśmy odwiedzili jeszcze inne interesujące miejsca znajdujące się niedaleko. Jest ich na tyle dużo, że znajdzie się coś dla dzieci i dorosłych. Już sam Cypel Helski jest niepowtarzalnym miejscem, bo Morze Bałtyckie łączy się z Zatoką Gdańską. Oprócz tego jest wspomniane wcześniej Muzeum Rybołówstwa Morskiego, Fokarium, czy przepiękne plaże. Do tego w okolicznych miejscowościach znajdują się powojenne ślady w postaci bunkrów i muzeów. Nie brakuje też szkółek, dzięki którym spróbujemy swoich sił w sportach wodnych jak windsurfing i kitesurfing.
Latarnie morskie działają jak magnes, wiążą się z tajemnicami i morskimi przygodami. Nic więc dziwnego, że tak chętnie je odwiedzamy. Latarnia morska na Helu zalicza się do obiektów, jakie każdego roku przyciągają rzesze turystów. Znając przynajmniej ogólnie jej historię, będziemy mogli jeszcze pełnień doświadczać wrażeń w związku z wizytą w tym miejscu.