-
Rezerwacja online
-
Natychmiastowe potwierdzenie
-
Najlepsze apartamenty
-
Oferty specjalne
Rezerwacja online
Natychmiastowe potwierdzenie
Najlepsze apartamenty
Oferty specjalne
Morsowanie budzi lekki przestrach u osób, które napotykają w pobliskich akwenach porozbieranych ludzi mimo niewątpliwej zimowej aury. Z drugiej strony krioterapia, czyli leczenie zimnem to zabieg, z którego korzystamy przy wielu dolegliwościach. Co więcej, nie jest to odkrycie naszych czasów. Zdaniem wielu specjalistów od zdrowia morsowanie to terapia, bo ma zbawienny wpływ na ciało i umysł. Czym jest i na co pomaga morsowanie?
Hipokrates dostrzegał korzyści płynące z morsowania, głosząc w 377 r. p.n.e., że lodowate kąpiele działają prozdrowotnie na bóle, obrzęki i krwawienia. Już jednak znacznie wcześniej, bo w starożytnym Rzymie i Egipcie doceniano zalety leczenia zimnem rozmaitych urazów. W Rzymie uskuteczniano nawet zbiorowe kąpiele w termach, czyli specjalnych basenach z zimną wodą, którą czasem jeszcze schładzano śniegiem. To brzmi jak prawdziwe zaczątki grupowych sesji morsowania.
Obecnie w niektórych regionach, jak choćby Skandynawii, morsowanie na tyle weszło do codzienności, że przy akwenach znajdziemy publiczne przebieralnie dla morsujących. Niektóre wyposażone są też w sauny, co może wiązać się z regionalną tradycją korzystania z sauny fińskiej naprzemiennie z chłodzeniem ciała w zimnej wodzie. Zatem czy morsowanie jest zdrowe?
Rozważając morsowanie ze względu na prozdrowotne właściwości, musimy mieć świadomość, że nie chodzi tu o jednorazowe wejście do wody, tylko praktykę. Wtedy możemy liczyć, że zaobserwujemy poprawę w różnych obszarach zdrowia. O jakich zaletach mowa? Doświadczeni morsujący zgodnie twierdzą, że nie doświadczają przeziębień, ciało jest wzmocnione, co konkretnie dotyczy układu kostno-stawowego, mięśni, układu krążenia. Dlaczego zimna woda tak działa? Trzeba wiedzieć, że lodowata woda aż o 25 razy silniej chłodzi organizm niż zimne powietrze.
Oczywiste zatem jest, że reakcja na taką wodę będzie gwałtowna, bo system immunologiczny zareaguje obronnie wobec grożącej hipotermii. Oznacza to, że naczynia krwionośne zablokują się w okolicach skóry, a rozszerzą się po wyjściu z wody. Dzięki temu paradoksalnie wewnętrzna temperatura rośnie, a nie spada, a wychładza się tylko skóra. Rośnie też stężenie adrenaliny i endorfin we krwi, co w konsekwencji dodaje nam poczucia mocy i zadowolenia. Organizm obronnie zareaguje wzrostem odporności na infekcje. Stajemy się więc zdrowsi, ale na co konkretnie w ciele korzystnie wpływa morsowanie?
Sportowcy już od dawna doceniają zimne kąpiele jako formę odnowy biologicznej. Intensywne pobudzenie krążenia powoduje, że w organizmie następują procesy regeneracyjne, dzięki czemu szybko redukują się ewentualne dolegliwości po treningu takie jak ból, dyskomfort w jakichś partiach mięśni. Obok tego regularnie zażywając lodowatych kąpieli, można spodziewać się rzadszych chorób górnych dróg oddechowych. Morsowanie pomaga obniżyć poziom cholesterolu i insuliny we krwi, poprawia ukrwienie i odżywienie komórek i tkanek. Krążenie we wszystkich narządach wewnętrznych poprawia się tak jak kondycja i napięcie skóry, dzięki czemu redukuje się cellulit.
Sporym zainteresowaniem cieszy się właśnie wątek morsowanie a odchudzanie, bo okazuje się, że morsowanie przyczynia się do spalania kalorii i tkanki tłuszczowej. Zanurzenie w zimnej wodzie to dla organizmu szok i sygnał, że musi utrzymać ciepło, co oznacza szybsze spalanie kalorii. Z badań wynika, że w ciągu roku można pozbyć się aż 5 kg nadmiaru tkanki tłuszczowej, kiedy zdecydujemy się na codzienne chłodne kąpiele, nie tylko te na zewnątrz, ale również te w domu. Dlaczego jeszcze warto spróbować morsowania?
Morsowanie przyczynia się do usuwania toksyn z organizmu, co również przekłada się na poprawę wyglądu skóry, redukcję chorób dermatologicznych. Lekarze twierdzą, że dzięki takim kąpielom zmniejszają się objawy alergii skórnych. W połączeniu z redukcją wagi i endorfinami wydzielanymi podczas tej ekstremalnej aktywności wszystko to przyczynia się do lepszego stanu psychicznego i nastroju. Zyskujemy więcej pewności siebie nie tylko dzięki lepszemu wyglądowi, ale też wskutek pokonywania własnych lęków. Skoro morsowanie to też poprawa kondycji psychicznej to jak często można morsować, chcąc zapewnić sobie taki dobrostan?
Znając już niewątpliwe zalety i wady morsowania, należałoby zimne kąpiele rozpatrzeć. Jeśli przestrzegamy zasad bezpieczeństwa szczególnie jako początkujące osoby, nie ma żadnych obaw, że morsowanie nam zaszkodzi. Jeśli chodzi o morsowanie, przeciwwskazania dotyczą osób zmagających się z epilepsją, cukrzycą, boreliozą, chorobami nerek, układu krążeniowego czy oddechowego, niedoczynnością tarczycy czy nadciśnieniem. Niektórzy, zastanawiając się, jak to jest, że morsowanie poprawia krążenie, a jednocześnie, że choroby układu krążenia są przeciwskazaniem do tej aktywności. Prawda jest taka, że morsowanie sprzyja poprawie krążenia pod warunkiem, że ogólnie funkcjonuje ono prawidłowo. W przeciwnym razie zmagając się z miażdżycowymi zwężeniami czy nieprawidłowościami w budowie serca, czy naczyń krwionośnych narażamy się na niebezpieczeństwo.
Zanurzenie w zimnej wodzie wywołuje skurcz naczyń krwionośnych, a tym samym spowalnia przepływ krwi. Reakcją organizmu na taki szok może być zawał, udar czy arytmia. Natomiast niedoczynność tarczycy często idzie w parze z ogólnym uczuciem zimna wynikającego z obniżonej przemiany materii. Zimna kąpiel wtedy to uczucie tylko pogłębia i osłabia organizm, a wcale nie poprawia ani nastroju, ani zdrowia.
Morsowanie zaliczane jest do sportów ekstremalnych ze względu na intensywność odczuć, jaką dostarcza się organizmowi. Zanim podejmie się pierwszą próbę, warto udać się do lekarza, by wykluczyć powyższe przeciwwskazania. Należy też przygotować się już wcześniej do morsowania z bardziej zaawansowaną grupą. Oznacza to, że nie idziemy na żywioł w środku zimy, tylko najlepiej już jesienią przygotowujemy się, spacerując bosymi stopami po wychłodzonym podłożu lub robiąc sobie chłodne kąpiele w domu. Chodzi tu o uniknięcie ryzyka hipotermii, na które narażamy się, morsując bez przygotowania. Morsować należy w grupie, co ma zapewnić każdej osobie bezpieczeństwo w razie zasłabnięcia. W takiej grupie możemy dowiedzieć się najwięcej o tym, jak rozpocząć swoją przygodę z morsowaniem. Czy morsować w butach, czy bez? Jeśli w butach to jakich? W jakie ubranie powinniśmy się ubrać, wychodząc na morsowanie? To wszystko kwestie, do których powinniśmy się przygotować. Jedno jest pewne, po wyjściu z wody powinniśmy jak najszybciej ogrzać się, co oznacza zarówno wytarcie ręcznikiem, szybkie ubranie, jak i wypicie czegoś gorącego. A jaka rozgrzewka przed morsowaniem będzie najlepsza?
W tej sprawie zdania są podzielone. Niektórzy morsujący twierdzą, że nie ma sensu się rozgrzewać, by zaraz potem się schładzać, inni, że rozgrzewka powinna być, by pobudzić do pracy układ krążenia i dotlenić komórki. Zaawansowane morsy często z niej rezygnują i po prostu rozbierają się i wchodzą do wody. W przypadku osób początkujących często jednak pojawia się rozgrzewka. Warto tu pamiętać, by nie była ona zbyt długa i intensywna, czyli by uniknąć efektu zmęczenia przed wejściem do wody. Może ono przyczynić się do zasłabnięcia. Ile czasu pozostać w wodzie? To zależy zarówno od kondycji naszego organizmu, jak i warunków atmosferycznych. Na początku mogą to być 2 lub 3 wejścia tylko po to, by się zanurzyć i wyjść, z czasem może będą to 2-3 minuty, a może 5. Po kilku razach na pewno zanotujemy już reakcje organizmu i będziemy wiedzieli, jak dalece sobie możemy i chcemy pozwolić.
Nie ma jednego przepisu na morsowanie. Niektórzy morsują codziennie, innym wystarczy raz czy dwa w tygodniu, a jednocześnie serwowanie sobie zimnych pryszniców w domu. Częstotliwość musimy dostosować do siebie, ale utrzymana regularność i tak przełoży się na korzyści zdrowotne.
Zdobądź jeszcze więcej wiedzy o morsowaniu i zapoznaj się z naszym cyklem artykułów:
Morsowanie - jakie są zalety i przeciwwskazania?
Morsowanie dzieci - czy dzieci mogą morsować?
Od kiedy zaczyna się sezon na morsowanie?
Dlaczego podczas morsowania powinniśmy trzymać ręce w górze?