-
Rezerwacja online
-
Natychmiastowe potwierdzenie
-
Najlepsze apartamenty
-
Oferty specjalne
Rezerwacja online
Natychmiastowe potwierdzenie
Najlepsze apartamenty
Oferty specjalne
Czasem w zimowy, szary dzień, siedząc w pracy już piątą godzinę, z rozmarzeniem spoglądamy w okno. Wyobrażamy sobie piaszczyste szerokie plaże, ogniste zachody słońca, morską bryzę i przytulne domki lub apartament usytuowany tuż przy plaży w pobliżu rozbudowanej gastronomii, którą możemy sobie bez końca dogadzać.
Czy tylko wakacje w tropikach mogą zapewnić taki rajski klimat? Mamy go znacznie bliżej, o czym wiedzą ci, którzy od lat nie mogą odmówić sobie powrotu do Władysławowa. Ktoś powie, że brak tu gwarancji udanej pogody. Taka niestety jest rzeczywistość nad polskim morzem, ale za to ile atrakcji!
Mało kto wie, że Władysławowo zostało miastem dopiero w 1963 r. Mimo to jego historia sięga dużo wieków wstecz. Nazwę obecną zawdzięcza Władysławowi IV, który w 1635 r. wybudował tu fort wojenny broniący przed szwedzkimi najazdami. Wcześniej był rybacką osadą o nazwie Wielka Wieś. Niezależnie od czasów, jako miejscowość usytuowana na wybrzeżu Bałtyku pomiędzy Mierzeją Helską a Przylądkiem Rozewie oraz przy Zatoce Puckiej, zawsze imponował szeroką plażą, kąpieliskami, bogatym w jod powietrzem i niepowtarzalną przyrodą charakterystyczną dla Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Dla miłośników przyrody same wybrzeża klifowe, wydmowe i zalewowe Parku o powierzchni 18,804 ha będą już największą atrakcją.
Jednak Władysławowo to nie tylko plaża i przyroda. Chętnie przyjeżdżamy tam, gdyż ma nam do zaoferowania również atrakcje na niepogodę. Chociaż oczywiście latem wybieramy się nad morze po to, by przede wszystkim plażować. Mająca 23 km długości plaża jest więc najważniejszą atrakcją Władysławowa, które nieustannie w nią inwestuje. Wodne zjeżdżalnie, place zabaw, szkółki żeglarskie, a do tego imprezy, dostępne bary, leżaki i kosze do wynajęcia. A jakie atrakcje Władysławowo ma dla mniej lubiących słoneczne kąpiele?
Faktem jest, że morze przyciąga nie tylko słońcem i plażą, ale wielu z nas przybywa tam z powodu samego klimatu. Ten ma zbawienny wpływ na nasze zdrowie niezależnie czy zastaniemy słońce, czy deszcz. Dlaczego? Woda morska ma dobroczynne działanie na naszą skórę, oferując jej tlen, oczyszczenie, lepsze ukrwienie, nawilżenie. Jod natomiast wspomaga odporność, zapobiega osteoporozie, sprzyja leczeniu chorób skóry, wspomaga serce, leczenie chorób tarczycy czy dolegliwości reumatycznych. To i tak tylko niektóre z dobrodziejstw, jakie oferuje tamtejsza bryza. Przybywamy zatem z rowerami, planując długie nadmorskie przejażdżki w celu maksymalnego skorzystania z nadmorskiego klimatu. Władysławowo o rowerzystach nie zapomina i oferuje ciekawe szlaki rowerowe w swojej gminie.
Jedną z nich będzie "Pętla karwieńska" prowadząca z Dębek między innymi przez Karwieńskie Błota, Sławoszyno, Krokową czy Szary Dwór. Karwieńskie Błota to jedna z ostatnich osad typu holenderskiego, a Sławoszyno położone jest blisko rezerwatu przyrody Moroszka Bielawskiego Błota i Woskownica Bielawskiego Błota. W samych Dębkach natomiast możemy zobaczyć kilka XIX-wiecznych chat rybackich. Inne ciekawe trasy w okolicy Władysławowa to np. "Przez Bielawskie Błota" czy "Wokół Kępy Żarnowieckiej". Tak naprawdę każda z rowerowych tras ma do zaoferowania bujną, niepowtarzalną w innym rejonie kraju przyrodę oraz niewielkie osady, których poza wyprawami rowerowymi raczej nie zobaczymy.
Przede wszystkim skoro morze i zatoka, to obowiązkowo musimy odwiedzić Port Morski we Władysławowie. To jeden z największych portów na Bałtyku otoczony przez dwa falochrony, wschodni i zachodni, które pełnią również funkcję mola. Obsługuje największą ilość kutrów rybackich, a także skupia wiele chętnie podziwianych żaglówek i jachtów. Stąd można udać się w rejs wynajętą żaglówką lub statkiem wycieczkowym. Tu też znajdziemy wszelką kuchnię, która zadowoli najbardziej wybredne podniebienia. Z morzem zawsze w parze idą chętnie przez nas zbierane muszle i bursztyny. Obróbkę tego drugiego i biżuterię z niego powstającą można obejrzeć w Pracowni Bursztynu, którą warto odwiedzić, gdy zastanie nas deszczowy dzień. To również dobry pomysł na pamiątkę dla siebie lub kogoś bliskiego.
Podobnie dobrym schronieniem będzie słynny Dom Rybaka zbudowany w latach 1953-1957, czyli najwyższy budynek we Władysławowie. Z jego tarasów widokowych można podziwiać morze, Zatokę Pucką i Półwysep Helski. W środku nie zabraknie restauracji, ale też zobaczymy wystawę rękodzieła kaszubskiego znanego rzeźbiarza Leona Golli oraz wystawę fotograficzną. Miłośnicy historii zapewne chętnie zobaczą Hallerówkę, czyli dom generała Józefa Hallera z 1922 r. Jednak nie wszyscy przepadamy za muzeami, wystawami czy architekturą. Jakie atrakcje we Władysławowie znajdą miłośnicy ciszy, samotności i przyrody?
W porcie we Władysławowie, który należy odwiedzić koniecznie, warto wejść do miejsca, w którym kilkadziesiąt gatunków kolorowych skrzydlatych stworzeń lata swobodnie i przeplata się jakby na jednym kontynencie nagle postanowiły spotkać się wszystkie. Ten egzotyczny klimat doda uroku rozpoczynającym się wakacjom tym bardziej, że tu zawsze jest dobra pogoda. Motyle z całego świata chętnie usiądą nam na głowie, a trzeba zaznaczyć, że niektóre z nich mają rozpiętość skrzydeł sięgającą 30cm. Dzięki tutejszym przewodnikom dowiemy się, gdzie poszczególne motyle zamieszkują, jaki jest cykl życia motyla od jaja przez gąsienice po dorosłą wersję tych pięknych istot. Pamiętajmy, by poruszać się ostrożnie i z motylami obchodzić się z należytą delikatnością.
A wracając do wspomnianego już Domu Rybaka, na jego trzecim piętrze od 20 lat działa Muzeum Motyli. Te okazy wprawdzie już nie latają, bo znajdują się w gablotach, ale jest tu natomiast aż 3000 okazów i 70 gablot do oglądania. Najstarsze pochodzą z 1906 roku, co oznacza, że przetrwały dwie wojny światowe. Tu również sporo dowiemy się na temat zjawisk z życia tych owadów oglądając 6 filmów edukacyjnych. Oprócz motyli znajdziemy tu chrząszcze, pluskwiaków, stawonogi, czy straszyki. Gdzie pójść najpierw? Do żywych motyli czy muzeum? Kwestia indywidualna, ale warto zobaczyć obie atrakcje. Dodatkowo znajduje się tu wystawa monet, zabawek, pułapek czy pamiątek związanych z tematyką owadów.
Niezależnie od tego, czy wieki średnie naprawdę spowite były mrokiem i regresem, to Władysławowo zdecydowanie ma te czasy dawno za sobą. Oferuje nam jednak ciekawą wycieczkę historyczną do tej właśnie epoki, która to podroż ten okres historii przedstawia o wiele bardziej kwitnąco. Zaledwie 20 km od Władysławowa znajduje się Osada Słowiańska Sławutowo. Jest to rekonstrukcja prawdziwej osady z IX -X wieku, w której możemy poznać tradycje z tamtego okresu. Jak wyglądało wtedy rzemiosło czy kowalstwo? Kim był zielarz i jak wyglądał wypiek chleba? Prawdopodobnie podręczniki historii skupiają się bardziej na niekończących się walkach uskutecznianych w tamtych czasach, a w dużym stopniu pomijają osiągnięcia tej epoki, które niewątpliwie były.
Żywa historia zdecydowanie bardziej przemawia niż ta książkowa, zarówno do dzieci, jak i dorosłych. W związku z tym na własnej skórze można tu doświadczyć rzemiosła średniowiecznego w postaci inspirujących warsztatów. Poćwiczymy tu garncarstwo, tkactwo, filcowanie, wypiekanie podpłomyków i nie tylko. W towarzystwie przewodników rzemieślników pozwiedzamy średniowieczne chaty i zobaczymy jak żyło się kiedyś beż prądu, ogrzewania czy, co dla niektórych najgorsze, Netflixa. Należy dodać, że w 2018 roku Osada Sławutowo zdobyła certyfikat dla najlepszej atrakcji turystycznej. Za co została tak doceniona? Jedyny sposób, by się o tym przekonać, to przyjechać i doświadczyć tego na własnej skórze. Wycieczka w przeszłość należy się choć raz w życiu każdemu.
Dzieci na wakacjach docenią znacznie więcej niż samą plażę i morskie fale. We Władysławowie znajduje się przecież Ocean Park, w którym nasze pociechy będą mogły się spotkać z żółwiami, wielorybem, delfinami czy orkami, może nie w wersji żywej, ale w naturalnych rozmiarach i z zachowaniem wszystkich elementów budowy. Za to rekiny pływają prawdziwe. Ekspozycja takich morskich i oceanicznych stworzeń pozwoli najmłodszym na zdobycie wiedzy dotyczącej życia w głębinach. Do tego park oferuje liczne atrakcje w postaci wioski rybackiej, papugarni czy wspólnego budowania z klocków. Co jeszcze może przyciągnąć dzieci we Władysławowie?
Muzeum Iluzji i tamtejsza wystawa Magiczny Zawrót Głowy zachęca magicznymi trikami i gabinetem śmiechu z 13 zniekształcającymi wygląd lustrami. Tutejsze optyczne iluzje na długo zbiją z tropu i u starszych turystów wywołają chęć rozwikłania niejednej tamtejszej zagadki. Na koniec obowiązkowy do odwiedzenia Lunapark Sowiński, czyli po prostu wesołe miasteczko, które może być atrakcją dla całej rodziny. Jazda gokartami, zamek strachu, pałac śmiechu czy park linowy to tylko niektóre atrakcje. Można tam spędzić cały dzień i nudy nie zaznać.
Rozgwieżdżone niebo nad morzem przy szumie fal i w słonej bryzie to wspaniała atrakcja sama w sobie. Jednak to nie o te gwiazdy chodzi. Gwiazdy ekranu, estrady czy sportu spotkamy we Władysławowie w jednym miejscu. Muzeum Figur Woskowych sprawi, że poczujemy się jak na czerwonym dywanie gali oscarowej stając u boku Angeliny Jolie czy Brada Pitta. Każdy mały i duży fan sportu nie powstrzyma się od zdjęcia z Robertem Lewandowskim, Messim czy Ronaldo. Tu również najmłodsi odnajdą się na planie bajki Shrek czy Smerfy. Tym najmłodszym gościom zawsze najtrudniej przyjąć do wiadomości, że to nie są żywe postacie, bo przecież właśnie jak prawdziwe i żywe wyglądają.
Na Muzeum Figur Woskowych nie kończy się gwiezdne Władysławowo. Choć nie w żywej czy woskowej postaci, to jednak spotkać możemy gwiazdy, podążając Aleją Gwiazd Sportu. Tuż przy Ośrodku Przegotowań Olimpijskich w Cetniewie w 2000 roku powstała aleja granitowych płyt, z umieszczonymi w ich środku gwiazdami z brązu i wygrawerowanymi nazwiskami. Przechadzając się aleją znajdziemy tam nazwiska nie tylko polskich sportowców, ale też zagranicznych. Upamiętnieni są tu również wybitni trenerzy i dziennikarze sportowi. Wśród zagranicznych gwiazd znajduje się tu Michel Platini uhonorowany podczas XII edycji Alei Gwiazd Sportu. Trenerzy sportowi tu widniejący to chociażby Apoloniusz Tajner współtworzący sukcesy Adama Małysza. W roku 2018 uhonorowany został znany wszystkim dziennikarz Włodzimierz Szaranowicz. W 2014 roku dodatkowo powstał pomnik „Korona Himalajów” upamiętniający polskich himalaistów, którzy zdobyli 14 ośmiotysięczników. To niewątpliwie wspaniała wycieczka dla wszystkich fanów sportu.
Rezerwaty, ogrody botaniczne, parki czy jeziora – odwiedzając Władysławowo, wszystko to mamy na wyciągnięcie ręki. Trekking czy wycieczki rowerowe albo w późniejszych okresach grzybobranie to wspaniałe okazje, by podziwiać roślinność i gatunki ptaków, które żyją lub robią sobie odpoczynek na trasie właśnie tutaj. Oprócz wspomnianego już Parku Krajobrazowego warto przejść się Bulwarem Nadmorskim, czyli zalesionym deptakiem wzdłuż klifu, z którego podziwiać można widoki morza i plaży. Tą trasą można dostać się do Jastrzębiej Góry położonej wysoko na klifie między Rozewiem a Chłapowem. W Rozewiu znajduje się też Latarnia Morska z 1875 r. W 1978 r. Podwyższono ją o 8 m z pierwotnych 24,5 metrów ze względu na rosnące i coraz bardziej zasłaniające światło latarni drzewa. W 1972 r. została ona wpisana na listę zabytków. A Mierzeja Helska? Ta pięknie zalesiona i zachęcająca do spacerów, piaszczysta kosa, nie z przyrodą głównie się kojarzy. Wiedzą o tym miłośnicy sportu, którzy z zapałem uprawiają tam windsurfing i kitesurfing. Byleby wiatr sprzyjał i każdy dzień od rana do wieczora mierzy nas z morskimi falami. Szkółek surfowania w okolicy nie brakuje, zatem i mali i duzi mogą się uczyć.
Łódki i kajaki też znajdą swoich amatorów, podobnie jak rowery wodne. Dla niektórych atrakcją będzie również konna przejażdżka o zachodzie słońca. Dla bardziej zainteresowanych sportem Ośrodek Sportu Cetniewo oferuje możliwość zaawansowanych treningów na boiskach czy kortach. Tuż obok ośrodka znajduje się jeszcze Aleja Gwiazd Sportu, na której co roku od 20 lat przybywają nazwiska zasłużonych i wyróżnionych postaci ze sportowego świata.
Czarno na białym widać, że we Władysławowie jest co robić, a dwa tygodnie wakacji tam spędzonych to zdecydowanie za mało na to wszystko i jeszcze więcej. Dlatego wracamy, by doświadczyć więcej, ale nie tylko po to. Wracamy, bo to idealny sposób na udane wakacje i miejsce, w którym każdy znajdzue dla siebie coś idealnego. Nie zapominajmy bowiem, że Władysławowo to też niepowtarzalna kaszubska kuchnia, a jak wiadomo, wielu z nas lubi jeść, szczególnie gdy nie sami musimy potrawę przygotować.